Ania Maciejewska ma 43 lata, mierzy 5 stóp i 4 cale, ma niebieskie oczy, brązowe włosy z jasnymi pasemkami, które niedawno nosiła krócej ostrzyżone, waży około 160 funtów. Uważana jest za bardzo inteligentną i miłą osobę. Jest mamą 4-letniego Jędrusia, którego – jak podają przyjaciele i znajomi – “kocha ponad wszystko” i nie zostawiłaby go samego. "To do niej niepodobne" – mówią, martwiąc się jej zniknięciem.
Na Facebooku powstała podstrona "Finding Anna Maciejewska", gdzie rodzina i przyjaciele opisują szczegóły dotyczące zaginięcia Polki. Jak czytamy, ostatnią osobą, która ją widziała, jest jej mąż, który 12 maja zgłosił zaginięcie na policji. Mówi, że wychodziła do pracy "w panice", śpiesząc się na zebranie do pracy. Współpracownicy, z kolei mówią, że żadnego ważnego spotkania nie było, tylko codzienny 15-minutowy meeting, który Ania mogła opuścić.
Ania Maciejewska, która od 1999 r. pracuje w Voya Financial i jest tam cenioną pracownicą, tego dnia w pracy się nie pojawiła. 3 kwietnia wysłała SMS-a, że zachorowała i bierze siedem dni zwolnienia. Zdaniem współpracowników nieobecność w pracy to niepodobne do Ani, która uważana była za bardzo obowiązkową osobę i ciężko pracowała na swoją pozycję.
Pod koniec marca miała ze swoim synkiem Jędrusiem jechać do Polski na 80. urodziny taty. 27 marca zadzwoniła do rodziców w Polsce, że przyleci na 4 dni. 28 marca napisała SMS-a że ma pilną pracę i przyleci dzień później, a wieczorem potwierdziła tę informację telefonicznie. Dzień później jednak jej rodzice otrzymali informację: "Przepraszam, nie mogę przylecieć, całuję Was Ania".
Na 30 marca, w dniu swoich urodzin, ojciec Ani otrzymał od niej SMS-a z życzeniami: "Tatusiu życzę Ci wszystkiego najlepszego, kochamy ciebie bardzo Ania, Allen i Jędruś". Nie zadzwoniła z życzeniami w dniu urodzin, co zaniepokoiło rodzinę, w Polsce, z która miała częsty i regularny kontakt. “To do niej nie podobne" – mówią krewni, którzy z Anią nie mieli kontaktu telefonicznego od 28 marca.
Od 29 marca nie mają z nią kontaktu też dwie przyjaciółki z Polski, z którymi Ania niemal codziennie wymieniała SMS-y.
W dniu zaginięcia Ania nie miała przy sobie paszportu, co wyklucza podróż zagraniczną, ale prawdopodobnie miała portfel. Jak przypuszcza policja, Ania nie ma przy sobie lekarstw, które powinna zażywać. Członkowie rodziny potwierdzają, że Ania cierpiała na depresję w ostatnich miesiącach, ale była pod opieką lekarza i czuła się coraz lepiej.
W rozmowie z Polkami, zaangażowanymi w poszukiwania Ani Maciejewskiej, matka zaginionej tłumaczy, iż depresja Ani mogła być związana z utratą dziecka. “W ubiegłym roku córka była w ciąży i bardzo się z tego powodu cieszyła. Niestety, poroniła na jesieni i bardzo to przeżyła, jak każda matka w takiej sytuacji” – pisze pani Janina, dodając, że Ania korzystała z pomocy lekarza i uczestniczyła w spotkaniach grup wsparcia. “Okazało się, jak sama stwierdziła, że jej złe samopoczucie było spowodowane nie depresją, ale anemią.
Straciła dużo krwi przy zabiegu. Gdy była w Polsce na Boże Narodzenie, czuła się już dobrze, bo przyjmowała żelazo i witaminy” – pisze pani Janina, która po zaginięciu Ani przyjechała do Pensylwanii na tydzień, ale wróciła do Polski bez żadnych konkretnych informacji dotyczących córki.
Żadnych niepokojących znaków nie zauważyła pani dyrektor polskiej szkoły w Lakewood, gdzie Ania Maciejewska przywoziła swojego synka na sobotnie zajęcia, i gdzie również od kilku miesięcy uczyła grupę dorosłych języka angielskiego. „Była zawsze uśmiechnięta, pełna entuzjazmu, śledziła wszystko, co się działo w szkole. Niedawno miała nowe pomysły na temat organizacji ciekawych spotkań dla dzieci i młodzieży” – twierdzi pani dyrektor. Ostatni raz Ania Maciejewska była w tej szkole 24 marca.
Ania poruszała się autem marki Audi A4 z 2011 r., w kolorze granatowym z tablicą rejestracyjną z Pensylwanii o numerach HTF-2919. Samochód ten policja znalazła 8 maja na parkingu osiedla Charleston Meadows, niedaleko miejsca zamieszkania Ani Maciejewskiej. Po tym odkryciu zorganizowała przeszukiwanie okolicznych lasów oraz terenów w pobliżu osiedla Charleston Meadows. Jak podano we wtorek „Nowemu Dziennikowi”, przeszukiwania terenu nie przyniosły żadnych rezultatów. „Śledztwo nadal trwa” – powiedział detektyw.
Sprawę prowadzi PA State Police – wszelkie informacje odnośnie zaginięcia Ani można kierować do kierować do State Trooper z Embreeville 1 800 4PA TIPS (1-800-472-8477). Zgłoszeń można również dokonywać w oddziale stanowej policji w Embreeville, tel. (610) 486-6280.
Rodzina i znajomi pomagają w śledztwie i robią, co mogą, by znaleźć Anię. Proszą o pomoc w szukaniu zaginionej. “To córka, matka i przyjaciółka. Cokolwiek się stało – musimy ją znaleźć” – mówi Michał, kuzyn Ani z Kalifornii.
W czwartek, 18 maja, o 6 wieczorem osoby zaangażowane w szukanie Ani Maciejewskiej zbierają się, by przedyskutować sytuację i wytyczyć plan działania. Spotkanie odbędzie się w Residence Inn by Marriott Philadelphia Great Valley w Malvern (10 General Warren Blvd). Ogłoszenie o tym spotkaniu znajduje się na stronie www.nextdoor.com (Find Anna Maciejewska)